Mamy nadzieję w Bożym miłosierdziu
W minioną sobotę, 28 czerwca br., do Siwcówki, miejsca życia i spoczynku Czcigodnej Sługi Bożej Kunegundy Siwiec, przybyło blisko 300 pielgrzymów, a ponad 250 towarzyszyło im w pielgrzymce duchowej. Tegoroczne pielgrzymowanie pod hasłem „Nadzieja w Bożym miłosierdziu” odbyło się w 70 rocznicę śmierci i narodzin dla nieba Kunegundy Siwiec, w atmosferze dziękczynienia za ogłoszenie przez papieża Franciszka dekretu o heroiczności jej cnót, a także świętowania 100 rocznicy kanonizacji św. Teresy od Dzieciątka Jezus, którą Kundusia obrała za swoją mistrzynię duchową, przyjmując jej imię w Trzecim Zakonie Karmelitów Bosych w Wadowicach.
Od rana na Wzgórze Miłosierdzia przybywali pielgrzymi, głównie członkowie Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych z Krakowskiej Prowincji OCDS oraz z Warszawy. Przyjechali też członkowie Bractwa Szkaplerznego z Tych, członkinie Karmelitańskiej Grupy Kobiet z Zawoi, które wzbogaciły modlitwę piękną oprawą muzyczną. Przyjechał również Ja Nowy Teatr z Andrychowa, którego część aktorów należy do karmelitańskiej grupy modlitewnej. Obecni byli członkowie Diakonii Przyjaciół Kunegundy Siwiec, organizatorzy pielgrzymki, oraz inni czciciele i sympatycy Kundusi. W tym roku nie zabrakło również amatorów pielgrzymki pieszej: 17-osobowa grupa, idąca z Wadowic, przybyła do Siwcówki w piątek wieczorem po 12 godzinach marszu. Warto też wspomnieć o pielgrzymach duchowych, w tym 77 z ośrodków za granicą – z Koszyc, Nitry, Bratysławy (Słowacja), Berdyczowa, Charkowa, Chmielnickiego (Ukraina) i Des Plaines (USA). Jak co roku siostry zmartwychwstanki z Siwcówki dały przykład cnoty gościnności.
Jak dziecko wierzyć, jak dziecko ufać, jak dziecko kochać!
Spotkanie rozpoczęło się powitaniem pielgrzymów przez o. Adama Hrabiego, delegata prowincjała ds. Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych. Zwrócił on uwagę m.in. na to, że przybywając do Siwcówki w czasie Jubileuszu, powinniśmy uczyć się od Kunegundy Siwiec pokładania nadziei w miłosierdziu Bożym ze spokojem i ufnością, zgodnie z hasłem pielgrzymki. Przypomniał, że do takiej postawy zachęcała Kunegundę św. Teresa od Dzieciątka Jezus słowami: „Ciebie Bóg prowadzi drogą ufności dziecięcej, nie zbaczaj z niej przez obawy czy brak ufności, na tej drodze zdobędziesz jak największą miłość”. Zagadnienia pielgrzymowania i ufności, zwłaszcza w chwilach trudnych i niezrozumiałych dla człowieka, i roli cnót teologalnych w stawianiu czoła tym wyzwaniom, stały się tematem homilii wygłoszonej przez o. Tadeusza Florka, prowincjała zakonu karmelitów bosych, podczas uroczystej Eucharystii, której przewodniczył, a także konferencji wygłoszonej przez niego w dalszej części spotkania. W koncelebrze wzięli również udział: o. delegat Adam Hrabia OCD, o. Jacek Pawlikowski OCD z Wadowic, opiekun Diakonii Przyjaciół Kunegundy Siwiec, ks. Adrian Barzycki pochodzący ze Stryszawy, ks. Tomasz Farbotko z Tych i ks. Krzysztof Mortka, kapelan sióstr zmartwychwstanek z Siwcówki. Na początku Mszy św. został odczytany fragment dekretu o heroiczności cnót Kunegundy, modlono się też m.in. o rychłą beatyfikację Czcigodnej Sługi Bożej Kunegundy Siwiec i cud za jej przyczyną.
Pielgrzymować, by znaleźć Boga i usłyszeć słowo
Przypadająca na ten dzień Ewangelia z racji wspomnienia Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny ukazała nam Maryję pielgrzymującą z Józefem i 12-letnim Jezusem do Jerozolimy, a także trudną do zrozumienia sytuację poszukiwania „zaginionego” Jezusa, tak że Maryja czyni to z bólem serca. – Jezus formuje w ten sposób Maryję i Ona się pozwala formować – mówił o. Tadeusz Florek. – On uczy Ją, żeby widzieć w tych doświadczeniach coś więcej. Ciężkie przeżycia koncentrują nas na naszym bólu, tak jak skoncentrowały Maryję, ale trzeba wznieść się ponad ten ból. Maryja zmaga się ze zrozumieniem Pana Jezusa tak jak my. Zachowuje wszystkie te sprawy w swoim sercu, które jest pełne światła, wiary, ale też ciemności, jeśli chodzi o zdolność rozumienia. My też powinniśmy te sprawy rozważać w swoim sercu, kontemplować je, zastanawiać się, co Pan Jezus chce nam powiedzieć. Maryja jest wzorem nadziei. Nadzieja – jak mówi św. Teresa od Dzieciątka Jezus – to cnota dusz małych, które się nie zniechęcają, które patrzą na niebo nawet wśród nocy, w największych ciemnościach. – Wiara, nadzieja i miłość mają porządkować nasz sposób myślenia, nasze serca i postawy – mówił o. Tadeusz Florek.
Wspólnota z Bogiem i braćmi
Prawdziwą niespodzianką i ucztą duchową okazało się przedstawienie interaktywne Drożyna miłości Ja Nowego Teatru z Andrychowa. Sztuka angażuje widza i pozwala kontemplować słowa wypowiedziane do Kunegundy przez Jezusa, Matkę Bożą i świętych w jej doświadczeniach mistycznych, spisanych przez spowiednika Kundusi, ks. Bronisława Bartkowskiego. Aktorzy, operując słowem, muzyką, symbolem, zapraszają widza do tworzenia spektaklu: wybrane osoby z widowni trzymają np. portret Kunegundy, a w tle słychać kierowane do niej przesłanie, co pomaga osobiście przeżyć treść usłyszanych słów. Wyciąganie z koszyka liści lipowych w kształcie serca i oddawanie ich przechodzącemu obok nich Jezusowi to prosty gest, ale jakże angażujący emocjonalnie. Teatr działa już od 20 lat, a ich sztuki zawsze mają charakter interaktywny i dotyczą postaci świętych, ale też naszych bohaterów narodowych.
Pielgrzymka stała się również okazją do spotkań i rozmów, do budowania wspólnoty. Organizatorzy przygotowali posiłek – można było zjeść zupę, napić się kawy, a także zakupić kawałek ciasta, a wybór ciast był imponujący! Pieniądze ze sprzedaży przeznaczono na wsparcie finansowe procesu beatyfikacyjnego Kundusi. Chętni mogli zwiedzić dom rodzinny Kunegundy oraz izbę pamięci poświęconą błogosławionemu kard. Stefanowi Wyszyńskiemu, który przez wiele lat przyjeżdżał tu na odpoczynek. Święci są nam potrzebni, dlatego chętnie odwiedzamy miejsce spoczynku naszej siostry Kunegundy, bo pomaga nam iść prostą drożyną do Boga. Ale Kundusia potrzebuje współpracowników, niech ich znajdzie wśród nas – w gronie jej wiernych przyjaciół. Trwajmy więc na modlitwie o cud potrzebny do beatyfikacji.
Justyna Wiszniewska OCDS, Kielce